logo

Broker Ubezpieczeniowy

Zweryfikuj jakość swoich programów ubezpieczeniowych!

Skontaktuj się z szefem działu audytu – audyt@wtb.com.pl

To słynne zawołanie Aleksandra Macedońskiego jest mottem Tomasza Witkowskiego, założyciela i właściciela Kancelarii Brokerskiej WTB, największego brokera w regionie leszczyńskim i jednego z największych w Polsce. Zapraszamy do zapoznania się z artykułem, który ukazał się w lokalnej gazecie.

Co ciekawe, pan Tomasz w ubezpieczeniach zaczął pracować z przypadku. Wspomina siebie, jako szczęśliwego, pełnego energii i pomysłów chłopaka, któremu w ich realizacji nie przeszkadzała skromna sytuacja finansowa. Z domu wyniósł szacunek do pracy, w myśl zasady: „żadna praca nie hańbi”. Nie miał jednak sprecyzowanych planów zawodowych na przyszłość. A już z pewnością nic nie zapowiadało późniejszej kariery przedsiębiorcy w branży ubezpieczeniowej.

Od spycharki, do maklera 

Po uzyskaniu tytułu technika w gliwickiej „kolejówce”, podjął w 1985 roku, pracę jako operator spycharki przy kopalni. W tym samym roku upomniało się o niego ludowe wojsko. Po dwóch latach służby zatrudnił się na kolei jako referent, a później jako szlifierz w leszczyńskiej spółdzielni SPINKO. Szukając lepszych pieniędzy, został szefem brygady malarzy antykorozyjnych w firmie „DELTA”. Pan Tomasz chciał jednak czegoś więcej. Czuł, że w nowej rzeczywistości gospodarczej i społecznej, ma szansę na profesjonalny rozwój. Dlatego rozpoczął studia we wrocławskiej Akademii Ekonomicznej. Nie zapominał jednak o zdobywaniu kolejnych doświadczeń. W ten sposób trafił do PZU, gdzie zaczął pracę jako agent ubezpieczeniowy.

- Podjęcie pracy w PZU to był zupełny przypadek, wcześniej w żaden sposób siebie nie ubezpieczałem – śmieje się po latach. Zarobki na początku nie przekraczały najniższej krajowej. Pan Tomasz musiał zagryźć zęby i przeżyć prawdziwe zderzenie z rzeczywistością. W tych czasach pensje wypłacało się jeszcze w gotówce i nikt nie słyszał o ochronie danych osobowych. Odbierając wypłatę, widział koperty z wysokimi zarobkami kolegów. Agentów, którzy byli skuteczni i pracowici. Bo tylko zaangażowanie i umiejętności sprzedażowe mogły przełożyć się na wysoką pensję. Tomasz Witkowski wziął to sobie do serca, a dodatkowo marzył o pracy maklera na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Reaktywowana w 1991 r. GPW była magnesem dla wielu ambitnych ludzi pracujących w świecie finansów. Dużym wyzwaniem okazał się egzamin, który z sukcesem kończyło zaledwie 7 procent chętnych. W 1995 r. pan Tomasz podjął pracę w biurze maklerskim banku PKO SA w Lesznie. Trzy lata później podjął decyzję o wyjeździe do Warszawy i przeniesieniu do departamentu inwestycyjnego, co oznaczało wejście do elity doradców inwestycyjnych.

Najtrudniejsza decyzja 

Pojawienie się w 1999 r. Funduszy Emerytalnych, stworzyło możliwość dalszego rozwoju, ponieważ wymagało połączenia umiejętności sprzedażowych oraz wiedzy i doświadczenia wyniesionego z giełdy. Dla Witkowskiego powrót ze stolicy do Leszna oznaczał nowe wyzwanie – został kierownikiem sprzedaży OFE Bankowy w Regionie Leszczyńskim. Prowadząc 100-osobowy zespół agentów został jednym z najlepszych menedżerów w kraju. Pojawił się sukces finansowy i otwarte drzwi do kariery w korporacjach ubezpieczeniowo-finansowych, ale wszystko to poprzedziło dziesięć długich lat intensywnej pracy i studiów, trudnych egzaminów i jeszcze trudniejszych decyzji. 

- Tą najtrudniejszą była decyzja o odejściu z korporacji i założeniu własnej kancelarii brokerskiej - wspomina Tomasz Witkowski -  znów zaczynałem „od zera”, ale dzięki temu mogłem skupić na tym co potrafię najlepiej, czyli szeroko pojętym doradztwie finansowym. Wymagało to zdania kolejnego bardzo trudnego egzaminu, tym razem na brokera ubezpieczeniowego. W taki sposób zaczął się najlepszy okres mojego zawodowego życia. - dodaje.

Skuteczny wojownik

Broker to niezależny doradca, który dobiera produkty ubezpieczeniowe najlepiej zabezpieczające ryzyka swoich klientów. Kluczowa w prowadzeniu usług brokerskich jest umiejętność konstruowania umów ubezpieczenia, które zagwarantują skuteczną likwidację szkód. Dziś Kancelaria Brokerska WTB to największy broker w regionie leszczyńskim. Zatrudniający 25 specjalistów z różnych obszarów, 10 brokerów ubezpieczeniowych z rozbudowanym departamentem z zakresu prawa ubezpieczeniowego.

Wizytówką firmy jest dział likwidacji szkód. Kancelaria likwiduje rocznie niemal 1000 szkód, zachowując 95-procentową skuteczność.

- Od samego początku postawiłem na pełny serwis - wspomina Tomasz Witkowski - Wiedziałem, że to zagwarantuje sukces. Każdy może wystawić polisę, ale skuteczna ochrona i profesjonalna likwidacja szkód to już wyższa szkoła jazdy - dodaje z dumą -To dzięki takiej strategii WTB obsługuje najbardziej wymagających klientów w regionie. Firmy , które osiągnęły sukces krajowy i międzynarodowy. Jesteśmy w pierwszej pięćdziesiątce brokerów z około 2 tysięcy działających w naszym kraju.

Pytany o misję WTB, pan Tomasz wskazuje na powiększanie strefy bezpieczeństwa swoich klientów oraz gwarantowanie harmonijnego rozwoju ich firm, w szczególności poprzez przygotowanie do działania w kryzysie. Tak, by przejść go „suchą nogą”.

Marzenia

Dalsze marzenia? - Chcę by region leszczyński znaczył więcej w kraju także w branży ubezpieczeń, gdyż widzę tu ogromny potencjał. Gdyby połowa znaczących firm naszego regionu, z którymi prowadzimy rozmowy skorzystała z usług WTB, to razem bylibyśmy w ścisłej czołówce brokerów w Polsce – przekonuje Witkowski. Co z tego mieliby leszczyniacy? - Nasze miasto mogłoby osiągnąć status silnego ośrodka ubezpieczeniowego. Tym samym powstałoby sporo dobrze płatnych miejsc pracy w firmach ubezpieczeniowych, które chcąc skutecznie konkurować musiałyby zaznaczyć swoją obecność poprzez otwieranie nowych oddziałów. Mamy przedsiębiorczych, zaradnych i pracowitych ludzi. Wiem, że uda się na pewno. Bo Leszno właśnie rozwija skrzydła - przekonuje szef Kancelarii Brokerskiej WTB.

Przedruk artykułu z wyd. Leszczyniak - kliknij

Kancelaria Brokerska WTB Sp. z o.o.
tel. kom. 606 11 88 00

wtb@wtb.com.pl

 

f